
Niezbędnym elementem przygotowania strategii kampanii wyborczej jest dokładna analiza czynników, które mogą wpłynąć na nasz wynik wyborczy. Do panujących okoliczności trzeba dostosować treść swojego przekazu oraz adresatów – grupę docelową, do której ten przekaz będziemy kierować.
Wśród czynników obiektywnych, czyli takich, na które kandydat nie ma wpływu lub ma wpływ bardzo ograniczony, można wskazać:
Preferencje wyborcze w skali okręgu rzadko ulegają gwałtownym zmianom, częściej może to dotyczyć poszczególnych wyborców. Dlatego w momencie podejmowania decyzji o kandydowaniu można już ocenić, czy przynależność do danego ugrupowania pomoże czy też utrudni nam osiągnięcie sukcesu.
Przykład: Popularność Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości na tle mapy kraju – wyniki wyborów parlamentarnych w 2007 roku
Jak widać kandydat Prawa i Sprawiedliwości ma znacznie większe szanse na zwycięstwo, jeśli startuje w jednym z okręgów województwa podkarpackiego niż zachodniopomorskiego. Z kolei dla kandydatów PSL nie ma to tak dużego znaczenia, istotniejszy dla nich jest szczebel samorządu (gmina, powiat, województwo) oraz wielkość okręgów – korzystniejsze są niższe szczeble oraz małe okręgi, gdzie dominuje ludność wiejska.
Jeśli Twój konkurent cieszy się rekordowo wysokim poparciem w okręgu, w którym startujesz, trzeba przygotować się na trudną walkę wyborczą oraz opracować strategię atrakcyjnej kampanii wyborczej.
Przykład: Grybów – rekordowe poparcie dla PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku
W gminie tej partia Jarosława Kaczyńskiego zanotowała poparcie rzędu 77,96%, podobnie było w wielu gminach Małopolski tj. Łososina Dolna (76,51%), Spytkowice (73,81%), Laskowa (73,40%). Prowadzenie kampanii wyborczej przez kandydatów innych partii na terenie tych gmin na pewno wymagało od nich większego wysiłku.
W poprzednim artykule była mowa o analizie SWOT samego siebie. Warto również określić mocne i słabe strony najważniejszych kontrkandydatów.
Warto dokonać analizy wpływowych kręgów opiniotwórczych, środowisk, które mogą mieć znaczący wpływ na władzę czy lokalne media.
Przykład:
Opis sytuacji politycznej w Łańcucie
Oto fragment artykułu Szymona Jakubowskiego, jaki ukazał się w gazecie „Super Nowości” 26.09.2008 r. Nie oceniam prawdziwości tych informacji, ale podaję przykład opisu lokalnej sceny politycznej.
„Miastem trzęsie koleżeński układ z lokalnego stowarzyszenia. Burmistrzem Łańcuta jest od dwóch lat Stanisław Gwizdak. Jednak za osobę najbardziej wpływową w mieście uważany jest zastępca burmistrza Henryk Pazdan. W rządzeniu dzielnie wspiera go grupa lokalnych polityków zajmujących ważne stanowiska w urzędzie i miejskiej radzie. Niektórzy z nich mają problemy z prawem. Od roku, tym co dzieje się w lokalnym samorządzie, interesuje się prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne.
W układzie radnych rządzących Łańcutem dominują osoby związane ze Stowarzyszeniem Rozwoju Ziemi Łańcuckiej, które w zeszłym roku otrzymało od miasta dotację na swoją działalność (ponoć później zwróconą). Stowarzyszenie korzysta z siedziby w samorządowym budynku, wydaje lokalną gazetę, do której pisują ludzie związani z władzami miasta i która wpisuje się w toczącą się w Łańcucie walkę polityczną. Stowarzyszenie to w zasadzie quasi-partia polityczna, ugrupowanie rządzące…”
Jest to kwestia bardzo istotna, a często niedoceniana. Na świecie istnieje kilka różnych metod przeliczania głosów na mandaty dla poszczególnych partii. Do najbardziej popularnych należą:
Oto, jak wygląda przeliczanie głosów na mandaty.
Załóżmy, że w danym okręgu wyborczym do podziału jest pięć mandatów. Próg wyborczy, czyli 5% poparcia, przekroczyły trzy ugrupowania: A otrzymało 3600 głosów, B 2000, a C 1800.
Wyniki te będą dzielone przez liczby 1, 2, 3, 4, 5 itd., aż uzyskamy potrzebną liczbę największych, następujących po sobie ilorazów, czyli tyle, ile mandatów mamy do podziału.
Ugrupowanie A otrzyma trzy mandaty, ugrupowanie B dwa, a ugrupowanie C nie otrzyma żadnego mandatu.
Dane dotyczące liczby mandatów i uzyskanych głosów pozostają te same. Zmianie ulegają natomiast dzielniki, teraz są to liczby nieparzyste.
Dzięki zastosowaniu tej metody ugrupowanie C zdobyło jeden mandat kosztem największego ugrupowania A.
W Polsce w wyborach parlamentarnych, a także w wyborach samorządowych w gminach powyżej 20.000 mieszkańców, obowiązuje metoda d’Hondta.
Wyborcy często głosują przede wszystkim na partie, mniej interesują ich poszczególni kandydaci, których i tak zwykle nie znają. Dlatego miejsce na liście wyborczej jest tak ważne. Dlatego też pomiędzy kandydatami toczy się zażarta walka w trakcie ustalania kolejności na liście wyborczej.
Pierwsze miejsce często gwarantuje sukces, choć nie zawsze. Kandydaci, którzy nie mają szans na czołowe miejsca, mogą starać się o miejsce ostatnie, które jest bardziej charakterystyczne niż miejsca środkowe.
Przykłady:
Marian Krzaklewski w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku nie zdobył mandatu, mimo iż zajmował pierwsze miejsce na liście PO w regionie podkarpackim. Mandat eurodeputowanej zdobyła Elżbieta Łukacijewska, startująca z drugiego miejsca na liście.
Piotr Gadzinowski trzykrotnie dostał się do Sejmu startując z ostatniego miejsca na liście. Nie udało mu się tego powtórzyć w wyborach do PE.
Jarosław Wałęsa w wyborach do Sejmu w 2007 roku startował z ostatniego miejsca na liście. Znane nazwisko umożliwia otrzymanie mandatu bez względu na lokatę.
Frekwencja wyborcza jest bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na wyniki wyborów do PE. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule Jarosława Bełdowskiego i moim.
Oczywiście w wyborach samorządowych czy parlamentarnych mobilizacja elektoratu powinna również być elementem naszej kampanii wyborczej.
Jak przekonywały uczestniczki Kongresu Kobiet w 2009 roku politycy (w większości mężczyźni) kształtując listy wyborcze działają zgodnie ze stereotypem i są bardziej skłonni wpisywać na nie innych mężczyzn. Dzieje się tak, pomimo iż kobiety są często lepiej wykształcone, łatwiej osiągają kompromisy, a w swojej działalności skupiają się na rozwiązywaniu problemów, a nie realizacji osobistych ambicji. Dlatego kobietom trudniej jest zaistnieć w polityce, zarówno na szczeblu lokalnym, jak i krajowym.
Z drugiej strony w ostatnich latach można jednak zaobserwować tendencję do wpisywania kobiet na listy wyborcze, choć rzadko otrzymują one pierwsze miejsca. Ugrupowania starają się w ten sposób sprostać wymogom politycznej poprawności i bronią się przed zarzutami o dyskryminację kobiet.
Panie kandydujące w wyborach samorządowych lub parlamentarnych mogą swoją płeć potraktować jako atut, który wpłynie na sposób prowadzenia kampanii i treść przekazu.
Przykład: Główne postulaty Partii Kobiet
Partia ta skupia się na takich kwestiach jak: opieka medyczna nad kobietami, likwidacja domów dziecka na rzecz domów rodzinnych, wyrównanie płac z mężczyznami, polityka prorodzinna, opieka nad samotnymi matkami, edukacja seksualna, refundacja środków antykoncepcyjnych i leczenia niepłodności. Trudno wyobrazić sobie mężczyznę, który wybrałby jeden z tych problemów na temat przewodni swojej kampanii wyborczej. Kobiety zaś mówiąc o takich sprawach w trakcie kampanii szukają poparcia przede wszystkim wśród innych kobiet.
Nie oznacza to oczywiście, że kobiety są skazane na tematy socjalne, rodzinne, zdrowotne.
W wyborach samorządowych w 2006 roku Hanna Gronkiewicz-Waltz ubiegała się o stanowisko prezydenta Warszawy z hasłem „Rozwiążę problemy Warszawy”. Obecna prezydent Zabrza – Małgorzata Mańka-Szulik od początku zapowiadała uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej, budowę nowego drogowego połączenia centrum miasta z autostradą A4 oraz stworzenie planu zagospodarowania przestrzennego dla Zabrza.
Wpływają one znacząco na treść przekazu, skuteczni politycy rozumieją oczekiwania oraz potrzeby wyborców i dostosowują do nich swoje wyborcze przesłanie.
Przykład: Nastroje społeczne przed wyborami w 2007 roku a kampania PO
Badania socjologiczne prowadzone przed wyborami parlamentarnymi w 2007 roku wskazywały poprawę nastrojów społecznych, Polacy pozytywnie oceniali ogólną i polityczną sytuację kraju, zmniejszyła się liczba pesymistów czarno widzących kondycję Polski w najbliższym roku. Polacy wyrażali oczekiwania przede wszystkim wobec sytuacji politycznej i gospodarczej. Współgrało to z kampanią wyborczą Platformy Obywatelskiej, która wysyłała do wyborców pozytywny przekaz, odwołując się do takich haseł jak spokój, szacunek, współpraca.
Jeśli są to Twoje niezaprzeczalne atuty warto je wykorzystać w trakcie kampanii wyborczej.
Przykład: Wojciech Olejniczak na okładce Wprost w trakcie kampanii do PE w 2009 r.
Jeśli jest ono charakterystyczne, warto to wykorzystać w trakcie kampanii, zwłaszcza konstruując hasła wyborcze i projektując materiały wyborcze.
Również obecni posłowie Arkady Fiedler (syn Arkadego Fiedlera, podróżnika i przyrodnika) oraz Michał Stuligrosz (którego wujem jest Stefan Stuligrosz, dyrygent) wykorzystali w kampanii wyborczej swoje nazwiska jako niewątpliwe atuty.
Czasem imię może sprawić, że dany polityk wyróżnia się na tle pozostałych, tak dzieje się w przypadku Sidonii Jędrzejewskiej, od 2009 roku deputowanej do Parlamentu Europejskiego.
I mniej „pedagogiczny” przykład:
Obok czynników obiektywnych, są jeszcze te subiektywne, na które mamy znacznie większy wpływ. Szczegółowo zostaną one omówione w kolejnych artykułach.
Odpowiednia strategia i zaplanowanie kampanii
Sam pomysł Poradnika wyborczego na stronie www.trzeciak.pl ma służyć właśnie temu, aby przekazać wszystkim zainteresowanym rady dotyczące przygotowania strategii kampanii wyborczej oraz jej prawidłowego zaplanowania. Znacznie zwiększa to prawdopodobieństwo sukcesu.
Po dokonaniu analizy czynników, które mogą wpłynąć na nasz wynik wyborczy, warto je podzielić na okoliczności korzystne i niekorzystne. Planując kampanię trzeba szukać możliwości zmniejszania skali oddziaływania czynników, które nam nie sprzyjają, jak również pełnego wykorzystywania czynników pozytywnych.
Następny etap budowania strategii kampanii wyborczej to analiza naszego elektoratu.
Więcej o kampanii przeczytać można w książce „Drzewo kampanii wyborczej 2.0, czyli jak wygrać wybory”, gdzie mogą Państwo znaleźć również przykładowe ankiety i schematy rozmów z wyborcami.
Ten materiał może być wykorzystany za zgodą autora na innych stronach internetowych pod warunkiem pozostawienia treści i informacji o autorze w niezmienionej formie i z aktywnymi linkami do strony autora.
W artykule zostały wykorzystane materiały graficzne opublikowane na oficjalnych profilach partii i polityków w social media, oraz materiały wyborcze opracowane podczas kampanii.
politolog, prawnik, ekspert personal brandingu, wizerunku publicznego, public relations i marketingu politycznego
© Copyright 2023 by Trzeciak.pl